Prowadzisz bloga? Masz czasem wrażenie, że tak świetnie przygotowany przez Ciebie post nie wzbudził żywiołowej dyskusji i nie spowodował lawiny komentarzy? A może Twoi czytelnicy wydają się nieco… ospali? Prawdopodobnie popełniasz któryś z tych błędów. Oczywistością wydaje się, że zarabianie na blogu wymaga odbiorców, którzy wchodzą w interakcję z tekstem, ale też dyskutują między sobą. To właśnie ich aktywność silnie wpływa na zainteresowanie potencjalnych reklamodawców Twoim blogiem. Co zrobić, żeby nie odstraszyć klientów? Przede wszystkim unikaj tych 7 praktyk.
Piszesz do wszystkich?
Piszesz do nikogo. Tworzenie treści bez wyraźnie określonej grupy odbiorczej to jeden z najpoważniejszych błędów. Jeśli chcesz, aby ludzie odzywali się pod postami, postaraj się zaadresować Twoją komunikację do odpowiedniej grupy. Poznaj bliżej jej potrzeby, zwyczaje oraz język. Proponuj rozwiązania problemów i odnoś się w swoich wpisach do przyzwyczajeń odbiorców. Przede wszystkim rób to ich językiem. Blog, który nie ulega rozmyciu w przestrzeni blogosfery musi być jakiś, musi mieć swoją specyfikę. Taka też powinna być komunikacja, język i – oczywiście – grupa docelowa.
Nie rozwiązujesz problemów
A może nawet się nad nimi nie pochylasz? Warto sobie powiedzieć, iż spora grupa ludzi dzień w dzień przeszukuje internet w poszukiwaniu rozwiązania swoich problemów. Czy wiesz, że na tym w dużej mierze polega siła blogosfery? To tutaj ludzie udzielają sobie wartościowych i merytorycznych porad, często czyniąc to w sposób niezwykle szczegółowy. To jest właśnie ta siła, której próżno szukać w innych rejonach internetu! Chcesz zarabiać na blogu? Pomagaj, wspieraj, rozwiązuj problemy.
Zamknąłeś się we własnym blogu
A to oznacza, że nie ma Cię nigdzie indziej, a przede wszystkim nie ma Cię w social media. Skutki takiej absencji łatwo przewidzieć. Prócz Google’a to właśnie społecznościówki stanowią główne źródło napływu nowych czytelników czyli tzw. świeżej krwi. A wiesz, co się dzieje z organizmem pozbawionym dopływu świeżej krwi? Otóż to…
Nie opowiadasz historii
Naprawdę tego nie robisz? Koniecznie to zmień! Ludzie uwielbiają historie. Dobrze opowiadane historie hipnotyzują i oczarowują czytelnika. W dodatku skłaniają go do opowiadania swoich własnych historii. Tak, w blogosferze również istnieje wzajemność. Dzięki temu zjawisku możesz dowiedzieć się o swojej grupie docelowej naprawdę wiele. Ale jeśli…
Nie zadajesz pytań,
nie uzyskasz odpowiedzi. W ostatecznym rozrachunku nie dowiesz się niczego o swojej grupie odbiorczej. Mało tego. Nie tylko bezpośrednie pytania skierowane do czytelnika, ale także nagłówki oraz zdania w formie pytającej (np. „Jak coś zrobić”, „Jak się czegoś pozbyć” itd.) zwiększają atrakcyjność i dynamikę Twojego tekstu. Dlaczego? Ponieważ między rozwiązaniem problemu grupy docelowej, a odpowiedzią na nurtujące go pytanie można postawić znak równości.
Nie skłaniasz do działania
Oczywiście jeśli czytelnik po przeczytaniu wpisu zyskuje świadomość, iż czegoś się właśnie nauczył, możesz mówić o sukcesie. O jeszcze większym sukcesie możemy jednak mówić wtedy, gdy odbiorca zyskuje silny zastrzyk motywacji, by wcielić w życie wiedzę, którą właśnie posiadł. Czy taki człowiek nie podzieli się z Tobą swoją wdzięcznością w komentarzu?
I nie stosujesz słów kluczowych,
a tym samym wzbudzasz obojętność wyszukiwarek i Twoich potencjalnych odbiorców. Wiedz, że tzw. keywords zapalają lampeczki w głowach czytelników, ponieważ między innymi podtrzymują ich skupienie na korzyściach, o których opowiadasz w swoich postach. Umiejętnie zatem dobieraj i wplataj w tekst kluczowe słowa.
Niestety nie jesteśmy w stanie przewidzieć w 100% zachowań użytkowników blogosfery. Mamy za to pewność, że potrafimy uniknąć najpoważniejszych błędów w komunikacji z grupą odbiorczą. Warto minimalizować ryzyko, doskonaląc przy tym swój warsztat, do czego serdecznie zachęcamy. A jeżeli chcielibyście dodać coś do powyższej listy, zapraszamy do komentowania.